W poniedziałkowym meczu koszykarze KKS Polonia Warszawa pokonali na wyjeździe KS Legion Legionowo 88:45. O grze polonistów rozmawialiśmy ze skrzydłowym Czarnych Koszul Adamem Linowskim.
– W meczu z Legionem wasza przewaga była bardziej widoczna niż tydzień temu z Sokołem Ostrów Mazowiecka. Jest postęp w grze?
– Na pewno zwycięstwo jest wyraźne. Mieliśmy pewne mankamenty w grze, które wyszły w pierwszym meczu i staraliśmy się to poprawić. Ważne jest to, że mieliśmy w tym meczu okazję zagrać pełnym składem, z udziałem młodych zawodników. Bo to będzie procentowało w dalszej części sezonu. Był to dobry moment dla całej drużyny, żeby przetestować różne rozwiązania.
– Nie daliście w tym meczu za bardzo pograć rywalowi…
– No tak. Założeniem była bardziej agresywna obrona i odcinanie zawodników rywala od podań. Skoncentrowaliśmy się na tym, żeby bardziej agresywnie i dokładniej niż w poprzednim meczu popracować w obronie. Atak wychodzi nam sam z siebie, więc tak bardzo nie skupialiśmy się na nim.
– No właśnie, nie nawrzucaliście legionowianom jakoś strasznie dużo punktów.
– Nawet jeśli pozycje strzeleckie były otwarte, próbowaliśmy dogrywać zagrywki do końca, szukać różnych rozwiązań. Próbowaliśmy też grać jeden na jeden, wdrażać młodych zawodników, wprowadzać ich w założenia naszej taktyki. To był dobry mecz dla całej drużyny dla nauki, żebyśmy na przyszłość mieli tych młodych zawodników gotowych do gry, gdy będziemy ich potrzebować.
– A więc może nie był to sparing, bo graliście o punkty, ale mecz w pewnym stopniu szkoleniowy?
– Szanujemy każdego rywala w tej lidze i na pewno każda drużyna będzie dobrze przygotowana do meczu z nami i będzie chciała napsuć nam krwi, natomiast wiemy też co gramy i co potrafimy. Do każdego meczu podchodzimy jednak w stu procentach skoncentrowani.
– Dziękujemy i gratulujemy zwycięstwa.
Rozmawiał JCK