O zwycięskim meczu derbowym koszykarzy KKS Polonia Warszawa z MKS Ochota rozmawialiśmy z trenerem Andrzejem Kierlewiczem:
– Mecz z MKS Ochota nie miał wielkiej historii, więc chciałbym zwrócić uwagę na element, do którego przykłada Pan teraz największą wagę – do obrony.
– Nie teraz, ale zawsze. To znaczy, ja uwielbiam grać w ataku, natomiast – jak już mówiłem – ta drużyna ma ogromny potencjał w ataku i my go w pewnym momencie uwolnimy. I to będzie samo hulało. Natomiast obrony jest bardzo ciężko nauczyć i wyegzekwować to. Więc dlatego od niej zaczynamy. Mniej niż 40 punktów straconych to dobry wynik.
– Więc dziś obrona była na plus?
– Tak. Oczywiście, jeszcze ze dwie, trzy rzeczy, które sobie ćwiczymy, nie wyszły, ale nie ma już tego, co było na początku – czyli luźnej obrony, nie pozwalającej atakowi na swobodną grę. Można pochwalić, że zespół realizuje założenia i mam nadzieję, że tak będzie dalej.
– Było jednak trochę momentów dekoncentracji w grze. Może to skutek dość wysokiego prowadzenia?
– Powiem tak: my dziś graliśmy inną rotacją niż zwykle. Było dużo zmiennych, dużo zestawień piątkowych, których ani treningowo, ani meczowo do tej pory nie graliśmy i bardziej tu widziałbym przyczynę. Natomiast fajnie, że nawet gdy atak nam nie wychodził, to trzymaliśmy obronę, co jest dla mnie ważniejsze.
– Dziś znów mieli możliwość nieco więcej pograć młodzi zawodnicy. Jaka ocena?
– Bardzo pozytywna. To są chłopcy, którzy będą się rozwijać. Przy tych doświadczonych graczach, jakich mamy dostają ogromny bagaż wiedzy. Dzisiaj akurat w bardzo dużym wymiarze mogli pograć obok starszych zawodników. Oby chcieli z tego czerpać, bo na pewno będzie z tego korzyść.
Rozmawiał Jacek C. Kamiński
MKS Ochota – KKS Polonia Warszawa 39:82 (10:21, 11:19, 16:17, 2:25)
Środa, 20.10.2021 r., godz. 19:00 (koszykówka mężczyzn, II liga, MOS nr 7)