Po wysoko wygranym meczu koszykarzy KKS Polonia Warszawa w Kielcach (91:54) rozmawialiśmy z trenerem Andrzejem Kierlewiczem.
– Obawialiśmy się tego meczu w Kielcach, bo zespół AZS UJK jest mocny na własnym terenie, tymczasem zwycięstwo było imponujące. Nasi zawodnicy wykazali się jednak koncentracją od pierwszych sekund.
– Nasz zespół naprawdę podchodzi do każdego przeciwnika tak, jak tego oczekujemy, po prostu bardzo profesjonalnie. Niezależnie od tego z kim gramy. Jestem dla naszych zawodników pełen podziwu, że są w stanie wyjść mecz po meczu na parkiet bardzo skoncentrowani, z determinacją i ściśle realizować założenia, jakie przyjmujemy w obronie i ataku. Zwłaszcza w sytuacji, gdy z powodu kontuzji nie gramy na swoich pozycjach. Cieszy szczególnie, że doświadczeni zawodnicy pokazują, jak trzeba pracować na treningu, jak podchodzić do przeciwnika, niezależnie od tego, z kim gramy. Fajnie się z funkcjonuje, kiedy wszyscy wiedzą, co mają robić. Było może kilka rzeczy do poprawy, jak zwykle w takim meczu…
– No właśnie, bardzo żywo reagował pan w trakcie meczu…
– Tak. Reaguję żywo, bo postawiliśmy sobie taki cel, że chcemy jako drużyna bardzo mocno się rozwijać i chcemy krok po kroku robić postęp. Dlatego musimy być skoncentrowani na każdym meczu. Musimy realizować, nawet przy czterdziestu punktach przewagi, te rzeczy, które sobie zakładamy. Bo to będzie naprawdę procentowało. I chłopcy w to uwierzyli i idą za tym. Więc chwała im za to, że gdy do przerwy wiadomo już, że mecz jest wygrany, oni wychodzą na trzecią kwartę i chcą jeszcze raz zdominować rywala i pokazać swoją siłę. I to w Kielcach zrobiliśmy. Więc były to dobre zawody z zespołem, który zapewne u siebie na sali napsuje jeszcze sporo krwi rywalom. Natomiast my „zabraliśmy” mecz ich najlepszym zawodnikom, którzy – przypominam – nam w Warszawie trochę krwi napsuli. Oskar Życzkowski ma bilans 1/12 z gry, zaledwie dwa punkty. I to nie dlatego, że nie trafia, tylko dlatego, że był bardzo dobrze broniony. Tak jak chcieliśmy. Maksymilian Czapla, który dał nam się we znaki w Warszawie, ma 1/8 z gry. Jak ktoś tylko spojrzy w statystyki, to może mu się wydawać, że po prostu nie trafiali. To nie jest tak. To efekt naszej pracy, przygotowania zawodników do tego, kto jest ważny, kto odgrywa w zespole rywala ważną rolę i pełna realizacja założeń.
– Tak pewna wygrana w Kilecach to chyba dobra prognoza, jeśli chodzi o grę polonistów przed niedzielnym meczem z Żubrami?
– Dobra, natomiast boję się o ten mecz, bo w tym tygodniu mamy taką sytuację, że nasz młodzieżowy zespół gra na Ursynowie ćwierćfinały Mistrzostw Polski U19. Więc tydzień treningowy nie będzie wyglądał do końca tak, jak pracujemy w zwykłym mikrocyklu treningowym. Ale mam nadzieję, że jesteśmy w stanie znowu się dobrze przygotować do tych zawodów. Na taki mecz jak z Żubrami nie trzeba nikogo dodatkowo mobilizować. Mam nadzieję, że będziemy w pełni przygotowani, skoncentrowani i zagramy w niedzielę dobre zawody.
– Na to liczymy.
Rozmawiał JCK
AZS UJK Kielce – KKS Polonia Warszawa 54:91 (13:25, 17:25, 6:21, 18:20)
Sobota, 29.01.2022 r., godz. 17:00 (koszykówka mężczyzn, II liga, UCS UJK Kielce)