Koszykówka mężczyzn

Koszykarskie refleksje przed Nowym Rokiem

Upływa właśnie okres trzech lat, od kiedy Jakub Górski rozpoczął swoją intrygę i nielojalne działania, które w pierwszej kolejności doprowadziły do upadku i likwidacji spółkę KKS Polonia Warszawa, a obecnie postawiły na skraju śmieszności i kompromitacji całe przedsięwzięcie reaktywacji męskiej, polonijnej koszykówki. Ta smutna rocznica jest przyczynkiem do równie niewesołych refleksji. 

Przypomnijmy, że przedsięwzięcie to zostało zapoczątkowane i zaplanowane w całości przez Fundację Nasza Warszawa wczesną wiosną 2021 roku, Jakub Górski został do niego tylko doproszony, a w związku z powołaniem 1 czerwca 2021 spółki KKS Polonia Warszawa stał się jej 40% udziałowcem. Już w listopadzie tego samego roku podjął pierwsze próby zmiany umowy spółki w celu umniejszenia roli i pokrzywdzenia interesów pomysłodawcy i animatora reaktywacji – Fundacji Nasza Warszawa. W związku ze zdecydowanym sprzeciwem, jaki napotkał, doprowadził w sposób nieuczciwy i nieprzejrzysty do podjęcia (bez udziału Fundacji Nasza Warszawa) uchwały o przeniesieniu majątku spółki do swojej prywatnej firemki Projekt 1P z ulicy Langiewicza 37, podczas tajemnie zwołanego walnego zgromadzenia wspólników w dniu 22 lutego 2022. Ostatecznie spółka KKS Polonia Warszawa została z jego inicjatywy zlikwidowana.

Jakub Górski przejął podstępem koszykarską Polonię, uczynił z niej swoją prywatną własność i od trzech sezonów kompromituje ją na oczach sportowej opinii publicznej całego kraju. Koszykarska Polonia jest chyba jedynym klubem w Polsce, który gra nie wiadomo po co i nie wiadomo dla kogo. Mija dwa i pół sezonu od pamiętnego bilansu 36:0 w kampanii  2021/2022 zakończonej imponującym awansem do 1 ligi i jedyne co Jakub Górski i jego spółka Projekt 1P od tego czasu zaprezentowała to marazm, stagnacja, brak jakiejkolwiek ambicji i perspektywy. Żadnych celów sportowych, żadnego planu rozwoju, każdy kolejny sezon zakończony kolejnym rozczarowaniem, mrzonki o awansie (“za kilka lat”). Drużyna budowana i grająca bez jakiegokolwiek ładu i składu, decyzje o doborze składu szkoleniowego wprawiające w zdumienie nawet pobieżnych obserwatorów koszykarskiego świata, składane od lat puste zapowiedzi szkolenia młodzieży i powołania w tym celu akademii, zajmowanie się tematyką zdrowia psychicznego oraz kuriozalnymi akcjami PR zamiast profesjonalnym sportem.

Osobne miejsce w tej żenującej historii zarezerwowane jest dla inspiratora i architekta tego fiaska, osoby, która nie wahała się posuwać do fizycznej agresji wobec przedstawicieli Fundacji Nasza Warszawa – Łukasza Tusińskiego. Co prawda po roku “prezesowania” nowej spółce Jakuba Górskiego – wobec kompletnej indolencji i niekompetencji, jakimi się wykazał – podziękowano mu za jego “profesjonalne” usługi, ale w omawianym okresie udało mu się w zamian doprowadzić do upadku i uczynić pośmiewisko z przedsięwzięcia, za które jest osobiście odpowiedzialny – czyli koszykówkę żeńską, która aktualnie wylądowała na samym dnie ligowej tabeli.

Nie ma sensu znęcać się jeszcze bardziej nad stanem tego “projektu”, natomiast trudno zapomnieć o herezjach, jakimi były zapowiedzi uczynienia z KKS Polonia “programu szkolenia koszykarskich talentów dla innych, bogatszych klubów”. Nic jednak nie przebije dokonań Łukasza Tusińskiego w kontekście stanu w jakim – po pięciu latach od rozstrzygnięcia konkursu architektonicznego – znajduje się budowa nowej hali koszykarskiej przy Konwiktorskiej. Pięć lat umizgiwania się do władz, podlizywania się ludziom, którzy nigdy niczego dla Polonii nie zrobili i już nigdy nie zrobią i jaki efekt? Projekt akwarium o pojemności nie spełniającej minimalnych norm PZKosz dla rozgrywek ligowych, nie nadający się i nie mający szans na realizację. Trzeba przyznać, że trafił swój na swego. Tylko Polonii żal.

Czas świąt i upływającego roku to jednak okazja do refleksji, rachunku sumienia i powrotu do wartości takich jak: poszanowanie cudzej własności, uczciwość, lojalność i zwykła przyzwoitość. Na powrót do społeczności wspólnoty ludzi cywilizowanych opierających swoje przedsięwzięcia na wspomnianych wartościach nigdy nie jest bowiem za późno, natomiast trwanie w fałszu, kłamstwie i budowanie na nieuczciwości prowadzi do takich skutków i “osiągnięć”, jakie – od czasu wrogiego przejęcia klubu – stały się udziałem spółki Projekt 1P oraz musi zakończyć się nieuchronnym i całkowitym fiaskiem takiego “projektu”.  Ten czas to także okazja dla Jakuba Górskiego do stanięcia w prawdzie, naprawienia szkód i oczyszczenia się tym samym z grzechu założycielskiego, jakim było bezprawne przejęcie cudzego mienia. Tylko taka postawa pozwoli mu na stopniową naprawę zszarganej reputacji, odzyskanie dobrego imienia i rehabilitację w oczach opinii publicznej.

Zobacz więcej w tej kategori