Zarząd klubu Polonia Warszawa S.A. wystosował 8 maja oficjalny list do przedstawicieli i władz Miasta z propozycją przejęcia zarządzania stadionem. Na kanwie tego apelu, pod którym trudno nie podpisać się obiema rękami, warto poruszyć dodatkowo dwa wątki, które stanowią o sednie problemu, który trapi nasz Klub od lat i który stał się dzisiaj przeszkodą nie do pokonania w drodze do jego dalszego rozwoju, a nawet dla normalnego funkcjonowania.
Pierwszy to kompletnie stracone w tym względzie (i nie tylko) kolejne 7 lat warszawskiej prezydentury, które pod wodzą obecnego włodarza były czasem pustych obietnic, jawnych kłamstw, manipulowania opinią publiczną, wykonywania całkowicie pozornych ruchów i wykorzystywania środowiska najstarszego i najbardziej zasłużonego warszawskiego klubu do swoich partykularnych, politycznych, najczęściej wyborczych celów. To przecież właśnie siedem lat upłynęło od rozstrzygnięcia konkursu architektonicznego na rozbudowę i modernizację kompleksu przy Konwiktorskiej 6 i co z tego wynikło? Ile było zapowiedzi, terminów, harmonogramów, “dobrych wiadomości” osoby odpowiadającej za warszawski sport i co? Wielkie nic. W tym kontekście, rzucona od niechcenia kilka dni temu (i kilka przed kolejnymi wyborami) przez przedstawicielkę Ratusza uwaga o kolejnym kroku, jakim ma być “zaproszenie do składania ofert w trzecim kwartale obecnego roku oraz ich analiza przez władze Warszawy w pierwszej połowie roku 2026” zakrawa na bezczelne szyderstwo, kpinę ze zdrowego rozsądku, ludzkiej inteligencji i obelgę rzuconą prosto w twarz całej społeczności Klubu Sportowego Polonia Warszawa oraz wszystkim warszawiakom kochającym swoje Miasto. Czy ktoś naprawdę jeszcze wierzy tym ludziom?
Drugi wątek, ściśle wiążący się z powyższym, to postępowanie i działanie osób z Klubem związanych, a nawet rzekomo zaangażowanych na rzecz jego rozwoju, które swoją postawą legitymizowały przez ostatnie siedem lat brak działań Ratusza względem Polonii, usprawiedliwiały hipokryzję i arogancję władz, a także występowały przeciwko środowiskom, które o prawa KS Polonia Warszawa do godnego traktowania walczyły. Mowa o Łukaszu Tusińskim i Kamilu Czarzastym, którzy nie tylko doprowadzili w tym czasie do likwidacji reaktywowanej w 2021 roku wysiłkiem i staraniem Fundacji Nasza Warszawa spółki KKS Polonia Warszawa, ale dodatkowo próbowali uzasadniać swoje destrukcyjne działania krytycznym stosunkiem, jakie do władz Miasta względem ich pustych zapowiedzi i niedotrzymywanych obietnic prezentowała Fundacja Nasza Warszawa oraz merytorycznymi działaniami, jakie na rzecz budowy kompleksu sportowego przy K6 (głównie hali koszykarskiej) Fundacja Nasza Warszawa podejmowała. Zamiast tego Łukasz Tusiński ostatnie siedem lat poświęcił na przymilanie się i komplementowanie osoby, która przez ten okres odpowiedzialna była za rozbudowę stadionu i hali Polonii oraz cały warszawski sport, a do jakiego stanu obie te kwestie doprowadziła – widać na załączonym obrazku. Kamil Czarzasty natomiast, zapowiadał – zamiast upominania się o swoje prawa i rozliczania z obietnic – “prowadzenie z władzami Warszawy kuluarowych rozmów i zakulisowych uzgodnień”. Ciekawe gdzie, w jakich kuluarach i za jakimi kulisami, znajdują się dzisiaj te dwie osobistości i co mają do powiedzenia polonijnej społeczności po siedmiu kolejnych straconych latach i dewastacji, do której dopuścili i doprowadzili?
Treść apelu pod linkiem: Apel do Miasta st. Warszawy – Chcemy zarządzać stadionem – Oficjalna strona Polonii Warszawa
