Po środowym meczu koszykarzy KKS Polonia Warszawa z Sokołem Ostrów Mazowiecka (93:55) rozmawialiśmy z trenerem Andrzejem Kierlewiczem.
– Wygląda na to, że przerwa świąteczna nie zaszkodziła zawodnikom?
– Przerwa była krótka, ale odpoczęliśmy na tyle, na ile było można. Właściwie tylko cztery dni świąteczne, jeśli chodzi o przerwę w treningach, natomiast trochę się obawialiśmy, bo były to jednak trzy tygodnie bez meczu. To już długo. Wybraliśmy bowiem taką opcję, że nie gramy meczu sparingowego pomiędzy świętami a Nowym Rokiem, postawiliśmy na trochę inne rzeczy. Myślę, że był to dobry wybór, bo pierwsza połowa pokazała naszą siłę w konfrontacji z niezłym zespołem, który też był przygotowany na nasze rozwiązania. Ale trafialiśmy rzuty, biegaliśmy do kontry, dobrze broniliśmy, więc wszystko się zgadzało.
– Łącznie z wynikiem, który był jak zwykle imponujący.
– Martwi mnie tylko, że Adam Linowski ma jakiś problem z kolanem. Mam nadzieję, że to nie będzie jakaś poważna sprawa, bo już wypadł nam Krystian Koźluk na dłużej. Gdyby zabrakło jeszcze Adama, to trochę ten trzon zespołu zostałby osłabiony. Dzisiaj dwóch zawodników – Michał Szymański i Maksymilian Szefler – grało w trzeciej lidze i wydaje mi się, że mogli jednak zostać z nami i trochę odciążyć pozostałych zawodników. Wrócimy więc do tego naszego dwunastoosobowego zestawu, bo nie ma takiej potrzeby, żeby Marcin Dutkiewicz i Patryk Pełka grali po 30 minut. Oczekiwałem, że ten mecz będzie jednak trudniejszy, dlatego uznałem, że tam chłopcy sobie więcej pograją. Niesłusznie. Tak czy inaczej, zmienimy to, bo na pewno miejsce dla tych chłopców w drugiej lidze na te kilkanaście choćby minut można znaleźć.
– W meczu z Sokołem zadebiutował nowy zawodnik – Marcin Wieluński. Jak pan ocenia jego występ? Chyba jest bardzo krótko z drużyną?
– Tak, on trenował od niedzieli, więc miał z nami tylko trzy treningi. Marcin jest bardzo inteligentnym zawodnikiem, więc bardzo szybko złapał nasze zasady w ataku. Uważam, że jak na pierwsze zawody zagrał bardzo poprawnie i mam nadzieję, że z meczu na mecz jego gra będzie wyglądała coraz lepiej.
– A skąd pomysł na pozyskanie właśnie tego zawodnika?
– Wiedzieliśmy czego nam brakowało – zmiennika na pozycji 1, 2 po odejściu Huberta Stopierzyńskiego. Marcin rozwiązał swój kontrakt z I-ligowymi Dzikami i był dostępny. Przekonaliśmy go, że to będzie dobre miejsce do kontynuacji jego kariery i mam nadzieję, że nam pomoże, bo mieliśmy tu zdecydowanie lukę.
KKS Polonia Warszawa – Sokół Ostrów Maz. 93:55 (28:12, 21:15, 21:17, 23:11)
Środa, 05.01.2022 r., godz. 19:11 (koszykówka mężczyzn, II liga, hala “Koło”)