Koszykówka mężczyzn

KKS Polonia – trzy lata po reaktywacji

Mijają właśnie dokładnie trzy lata od czasu kiedy Jarosław Popiołek, fundator i prezes Fundacji Nasza Warszawa, podjął decyzję o reaktywacji sekcji koszykówki męskiej KS Polonia Warszawa – dokładnie sześć lat po wycofaniu z rozgrywek ligowych drużyny SSA Polonia Warszawa oraz rok po wycofaniu drużyny MKS Polonia Warszawa z 3 ligi, oznaczającym de facto ostateczny upadek i zakończenie blisko stuletniej (przerwanej jedynie przez II wojnę światową) tradycji koszykarzy Czarnych Koszul. Dużo się w tym czasie wydarzyło, a projekt poszedł ostatecznie w kierunku, oględnie mówiąc, bardzo odległym od pierwotnych planów, co dobitnie potwierdza fatalny pod względem sportowym obecny sezon.

 Przystępując do reaktywacji koszykarskiej Polonii, Jarosław Popiołek wybrał osoby (trenera i kapitana drużyny) do realizacji sportowego celu, jakim miały być dwa awanse na przestrzeni dwóch cyklów rozgrywkowych i powrót do Polskiej Ligi Koszykówki od sezonu 2023/2024. Natomiast do realizacji powyższego zadania od strony administracyjnej Jarosław Popiołek i Fundacja Nasza Warszawa zaprosili Fundację Horizon+ Jakuba Górskiego i Fundację Kultywowania Tradycji Koszykarzy Polonia Warszawa Kamila Czarzastego i na bazie tych trzech podmiotów – z inicjatywy Jarosława Popiołka – w dniu 1 czerwca 2021 roku została powołana spółka KKS Polonia Warszawa. O ile założenia sportowe przyjęte przy reaktywacji klubu udało się zrealizować w stu procentach (bilans pierwszego sezonu 36:0 i bezapelacyjny awans do 1 ligi), to wielkim błędem okazało się doproszenie do tego przedsięwzięcia Jakuba Górskiego i Kamila Czarzastego, którzy okazali się ludźmi kompletnie nielojalnymi, nieodpowiedzialnymi, a także nieuczciwymi. Osobną i szczególną rolę w zniszczeniu przedsięwzięcia odegrał natomiast Łukasz Tusiński, który – z nie wiadomo jakich powodów – przyznał sobie prawo dysponowania cudzym majątkiem i doprowadził (przy pomocy Kamila Czarzastego) do przekazania jego części (uprawnienia do udziału w rozgrywkach) na rzecz prywatnej spółki z ulicy Langiewicza, należącej w stu procentach do niejakiego Jakuba Górskiego. Po sprzeniewierzeniu majątku należącego do spółki KKS Polonia Warszawa, Kamil Czarzasty z Jakubem Górskim, z pomocą Łukasza Tusińskiego i tzw. dyrektora sportowego Tomasza Jaremkiewicza, doprowadzili do jej całkowitej likwidacji. Następnie – przywłaszczając sobie bezprawnie nazwę KKS Polonia Warszawa – prywatna spółka Jakuba Górskiego o nazwie Projekt 1P zgłosiła drużynę do rozgrywek 1 ligi i od dwóch lat swoją sportową postawą kompromituje podjętą trzy lata temu inicjatywę i blisko 100-letnią historię koszykówki męskiej KS Polonia Warszawa.

 Indolencja, niedołęstwo, nieporadność i niedowład

Abstrahując bowiem nawet od sportowego planu reaktywacji ogłoszonego w czerwcu 2021 roku przez Fundację Nasza Warszawa (planu zrealizowanego w stu procentach w okresie gdy za jego efekty odpowiedzialna była Fundacja i przygotowanego w stu procentach przez Fundację Nasza Warszawa na sezon 2022/2024), trudno byłoby znaleźć na obecnej koszykarskiej mapie Polski przedsięwzięcie o większym poziomie indolencji, niedołęstwa, nieporadności i niedowładu niż „Projekt” firmowany przez Łukasza Tusińskiego, Kamila Czarzastego, Jakuba Górskiego i Tomasza Jaremkiewicza. Wydawało się, że mając tak ogromny potencjał społeczny, historyczny, organizacyjny i sportowy – nie da się aż tak spartolić przedsięwzięcia przejętego od Fundacji Nasza Warszawa podstępem i nieuczciwością. Okazało się jednak, że się da. W pierwszym sezonie po awansie do 1 ligi zespołowi udało się jeszcze awansować do play off, ale odpadł z rozgrywek już w jego pierwszej fazie, co trzeba uznać za kompromitację w kontekście stawianych pierwotnie przed klubem zadań. Wisienką na torcie rywalizacji w fazie play off była druzgocąca porażka na wyjeździe z Górnikiem Wałbrzych różnicą ponad czterdziestu punktów – 48:86. Natomiast sezon 2023/2024 to już totalna żenada – podopieczni trenera Jakuba Pendrakowskiego przez cały sezon toczyli rozpaczliwą walkę o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy, co udało się dopiero na kilka kolejek przed końcem rozgrywek. Zamiast rozwoju mamy regres. Aż strach pomyśleć o perspektywach na kolejny sezon.

 Pośmiewisko

Spuśćmy zresztą zasłonę milczenia na żenujące wyniki i żałosne występy, jakie drużyna wystawiana przez Projekt 1P pod przywłaszczoną nazwą KKS Polonia Warszawa od dwóch lat odnotowuje. Nie znęcajmy się nad „polityką” dotyczącą strategii sportowej i na przykład doboru kadry szkoleniowo-trenerskiej. Nie są bowiem winni ci, którzy nie mając właściwych kompetencji i doświadczenia do pełnienia przerastających ich funkcji zostali powołani – co natomiast powiedzieć o właścicielu, prezesie, tzw. dyrektorze sportowym, którzy taki blamaż nie tylko tolerują, ale poprzez swoje kompletnie nieprofesjonalne decyzje do niego doprowadzają? Najlepszym zresztą przykładem „profesjonalizmu” powyższej ekipy był wybór w sezonie 2023/2024 (niewiele lepiej było w poprzednim) zawodnika zagranicznego, który miał być podobno wzmocnieniem dla polskiego składu. Po całkowitym fiasku tego manewru ogłoszono, że zawodnik odchodzi bo „dostał powołanie do NBA” – pośmiewisko na wszystkich możliwych poziomach: sportowym, organizacyjnym, komunikacyjnym i marketingowym. W tym kontekście zresztą jak ponury żart jawi się zapowiedziana jeszcze w sezonie 2022/2023 przez samozwańczego prezesa Łukasza Tusińskiego nowa strategia klubu mająca polegać na „szlifowaniu” młodych talentów dla silniejszych ośrodków koszykarskich. Deklaracja ta została złożona (dla przypomnienia) zaraz po zwolnieniu z pracy poprzedniego trenera, faktycznie związanego wcześniej z Polonią i odpowiedzialnego za wyszkolenie wielu jej wychowanków. Co dzisiaj można powiedzieć o efektach tej zapowiedzi? Chyba tylko, że chodziło o wspomniany transfer do NBA?

Reasumując: Polonia Warszawa – klub z ponad 100 letnią tradycją, mistrz Polski, zdobywca Pucharu Polski, uczestnik europejskich rozgrywek – jako dostarczyciel „oszlifowanych talentów” do innych, „mocniejszych organizacji” oraz „szlifowanie talentów” w obecnej organizacji przez ludzi, których sportowe kompetencje można oceniać poprzez żałosne spektakle, które drużyna co tydzień od dwóch lat funduje, błąkając się po zakamarkach ligowej tabeli. Dno, nędza, żenada – wstyd. A co się dzieje w takim razie z firmowaną i obiecywaną przez Łukasza Tusińskiego budową nowej hali, która przecież miała powstać w tym roku i której realizację poprzez „prowadzenie zakulisowych, kuluarowych rozmów” zapowiadał Kamil Czarzasty? Dlaczego ekipa Jakuba Górskiego milczy na ten temat jak zaklęta?

W imię czego?

Trudno się zatem dziwić, że przedsięwzięcie Projekt 1P pod przywłaszczoną nazwą KKS Polonia Warszawa nie tylko nie wzbudza żadnego zainteresowania w środowisku stołecznej koszykówki, ale jest praktycznie niezauważane nawet przez społeczność klubową Czarnych Koszul. Najniższa frekwencja w 1 lidze na meczach, zaledwie kilka osób komentujących w klubowych mediach społecznościowych, brak sponsorów, marazm, brak sportowych ambicji, zero strategii rozwojowej, beznadziejny poziom sportowy – wszystko to składa się na przygnębiający obraz prywatnego „projektu” Jakuba Górskiego i Łukasza Tusińskiego. Jeżeli dodamy do tego szczyt wszystkiego, jakim było nasłanie przez nich na śp. Jerzego Piekarzewskiego policji i prokuratury w związku z „podejrzeniem popełnienia przestępstwa” polegającego na tym, że – jako członek Rady Nadzorczej KKS Polonia Warszawa – protestował w maju 2022 roku przeciwko sprzeniewierzeniu majątku spółki oraz wyprowadzeniu go do prywatnej spółeczki z ul. Langiewicza, dostajemy obraz ludzi, którzy, jak widać, dla realizacji swoich partykularnych, prywatnych celów nie cofną się przed niczym i którzy nie uznają żadnych świętości. Podstawowe pytanie natomiast pozostaje aktualne i bez odpowiedzi – jak można było tak zniszczyć i zaprzepaścić inicjatywę, która miała przywrócić Polonii Warszawa należną rangę i miejsce na koszykarskiej mapie Polski. I w imię czego?

Zobacz więcej w tej kategori