Koszykówka mężczyzn

Maksymilian Szefler: Cieszy mnie gra w koszykówkę

Przed dzisiejszym meczem derbowym koszykarzy KKS Polonia Warszawa z rezerwami Legii, o atmosferze w zespole Czarnych Koszul rozmawiamy z młodym środkowym Maksymilianem Szeflerem.

– Kibice Polonii patrzą z dużym zadowoleniem, jak wasza, młoda grupa w drużynie się rozwija, wchodzi coraz mocniej do gry. Ty jesteś z tego grona najmłodszy, więc chyba miałeś najtrudniejsze wyzwanie?
– Rzeczywiście, jestem najmłodszy w drużynie, ale wydaje mi się, że cała drużyna mnie lubi i wspiera. Czuję wielkie wsparcie. Starsi koledzy dają mi różne wskazówki na treningach, ale ja też daję z siebie wszystko. Dzięki nim mogę tak dużo grać, bo uczą mnie wszystkiego. Dają mi też pewne fory. Gdy popełnię błąd w grze, to nie nakrzyczą na mnie, ale wytłumaczą, co i jak. Bardzo im za to dziękuję przy tej okazji.

– Było dużo takich meczów, gdzie graliście składem „juniorskim”, wzmocnionym jednym starszym zawodnikiem, w ostatnim meczu z Żyrardowem ta rotacja była inna, mieszana. Jak wolisz grać? Czy w gronie nastolatków, czy wspólnie ze starszymi kolegami?
– Nie ma takiego zawodnika, czy kilku zawodników, z którymi chciałbym grać w jednej piątce. Bardzo dobrze gra mi się ze wszystkimi.

– Rozumiem, że uczysz się od starszych kolegów nie tylko podczas treningów, ale i w trakcie gry?
– Tak. Były takie mecze, gdy schodziłem z boiska tylko po to, żeby mi Adam, Krystian czy Patryk coś podpowiedzieli, jak mam się zachować w obronie, czy ataku i wracałem na boisko, realizując to. Moja gra wyglądała już całkiem inaczej.

– A jak to wygląda, jeśli chodzi o trenera Kierlewicza? Bo widziałem np. w meczu z Piszu, że w pewnym momencie chyba jakąś reprymendę dostałeś od niego…
– Trener jest dla mnie bardzo wyrozumiały. Trochę na mnie krzyczy, ale każdy trener krzyczy. W Piszu to był pierwszy mecz, w którym zagrałem tak dużo i trochę mi nie szło. Ale w sumie uważam, że spisałem się nie najgorzej, jako tako.

– Jak długo uprawiasz koszykówkę? Jesteś wychowankiem UKS Gim 29 z Ursynowa, tak? Razem z resztą młodej ekipy.
– Niezupełnie, bo Adam Anusewicz pochodzi Łomży, a Krystian Śnieg przyszedł do nas z Żyrardowa, ale faktycznie od kilku lat gramy już razem w Gimie. Ja dopiero trzeci sezon gram w koszykówkę.

– Dopiero trzeci sezon? No to imponujące postępy poczyniłeś.
– Dziękuję.

– Gracie razem też w rozgrywkach III ligi i juniorskich U19…
– Tak, dzięki temu nasze zgranie jest większe niż z innymi zawodnikami, bo więcej gramy razem. Trenujemy z pierwszym zespołem, ale gramy też z juniorami w naszym wieku.

– Czyli gracie dużo tych meczów, bo aż w trzech ligach?
– Czasami są takie weekendy, że gramy po trzy mecze. Piątek, sobota, niedziela i, zdarza się, że w poniedziałek, jak jakiś mecz jest przełożony. Ale jest duża rotacja w każdej z drużyn, więc nie ma z tym problemu. Nie jesteśmy przeciążeni.

– Świetnie, że macie jednak tę możliwość pogrania w II lidze, bo myślę, że dla kibiców to też jest ciekawe, obserwować, jak sobie radzicie. A jakie są Twoje plany na przyszłość? Liczysz na profesjonalną karierę w koszykówce?
– Na pewno cieszy mnie koszykówka, ale zobaczymy, co przyniesie najbliższy czas. Zobaczymy, jak będzie mi szło w tym sezonie w II lidze, jak w następnym, bo został mi jeszcze rok młodzieżówki.

– W każdym razie życzymy sukcesów. Zwłaszcza w barwach Polonii.

Rozmawiał JCK

Maksymilian Szefler (20) – center, ur. 11.04.2004 r., 206 cm, 118 kg.

5 grudnia, niedziela
godz. 19:30 Akademia Koszykówki Legii Warszawa – KKS Polonia Warszawa (koszykówka mężczyzn, II liga, OSiR Warszawa Bemowo)
Link do transmisji: II liga | Legia II Warszawa – KKS Polonia Warszawa – YouTube

Zobacz więcej w tej kategori