Tragedia Ukrainy jest tragedią cywilizacji, także tragedią zwykłych Rosjan. Naród o skomplikowanej, często nieszczęśliwej przeszłości dostał się nie pierwszy raz w ręce szaleńca. Lenin, Stalin, teraz Putin. Żal rosyjskich żołnierzy, dzieci niemalże, których wysłano na okrutną wojnę pod pozorem ćwiczeń. Żal rosyjskich sportowców izolowanych i nienawidzonych za nie swoje winy. Ale najbardziej żal Ukraińców, biednych ludzi kryjących się w schronach, uciekających przed złem.
Lwów to dla Polonii Warszawa miasto szczególne. Jest tam nasz bratni klub Pogoń, z którym Polonię łączą historyczne związki. Stamtąd pochodzi wiele polonijnych rodzin, mamy tam przyjaciół choć na sportowej arenie rywali. Pomagamy sierocińcom, szkołom, klubom sportowym, zapraszamy Lwowian do siebie. Gdy życie wróci do normy, przyjacielskie relacje odżyją ze zdwojoną siłą. Proponuję wielki piknik na K6 z udziałem wszystkich polonijnych sekcji i sportowców z Ukrainy. Sympatycy “Czarnych koszul” na pewno sfinansują i zorganizują taką imprezę a ukraińscy goście poczują się w naszych domach jak we własnych.
Rok 2022 może nam przynieść dużo radości. Koszykarki kończą świetny sezon, są jako beniaminek rewelacją Ekstraklasy. Koszykarze nie zwalniają tempa, w każdym meczu uświadamiają rywalom, kto rządzi w tej lidze. Awans do pierwszej ligi byłby hołdem dla zmarłego niedawno Marcina Herbsta, mistrza Polski z 1959 roku, dumy naszego klubu. Marcin symbolizował polonijne wartości: wierność barwom, uczciwość, skromność i mądrość (był wybitnym naukowcem). Jego ojciec Stanisław był słynnym varsavianistą, badał dzieje naszego ukochanego miasta. Po okresie rozczarowań wychodzi słoneczko nad polonijnym futbolem. Cierpliwość Gregoire Nitota przynosi wreszcie owoce. Kibicowska społeczność jednoczy się, symbioza spółki z MKS staje się faktem, coraz więcej wychowanków puka do pierwszej drużyny. Fajnie patrzy się na mecze juniorów Polonii w CLJ i raczkującej drużyny kobiecej. Polonia znów jest rodziną!
Michał Listkiewicz