Polonijne wieści

Nowe obiekty Polonii z perspektywy sekcji klubowych

Po ogłoszeniu nowych decyzji władz miasta dotyczących obiektów Polonii należy zastanowić się nad implikacjami, jakie decyzja z 25 czerwca wywołuje dla poszczególnych sekcji naszego klubu i co zrobić, żeby ją jak najlepiej wykorzystać.

W pierwotnej bowiem wersji harmonogramu projekt budowlany i związane z nim pozwolenie na budowę przewidziane były dopiero po wyłonieniu zwycięzcy przetargu na wykonawstwo, co wydłużyłoby czas do rozpoczęcia budowy o co najmniej 12 miesięcy w stosunku do prezentowanej obecnie propozycji. Brawo i trzymajmy kciuki za dotrzymanie terminów, a jeszcze lepiej za ich skrócenie, co chyba nie jest niemożliwe. Start inwestycji dopiero po wyborach samorządowych jest jednak nieco podejrzany. 

Po ogłoszeniu nowych decyzji władz miasta dotyczących obiektów Polonii należy zastanowić się nad implikacjami, jakie decyzja z 25 czerwca wywołuje dla poszczególnych sekcji naszego klubu i co zrobić, żeby ją jak najlepiej wykorzystać.

Piłka nożna

Wydaje się, że w dużym stopniu pokrywa się ona z oczekiwaniami naszego klubu piłkarskiego. Prezes Polonii S.A. Gregoire Nitot wielokrotnie podkreślał, że stadion na 15.500 miejsc to niezbędna, ale jednak długofalowa perspektywa. W tym kontekście zapowiedziane harmonogramy być może pokrywać się będą ze spokojną, konsekwentną wizją rozwoju klubu piłkarskiego i horyzont 2028 roku (stulecie powstania stadionu) jako moment powrotu Czarnych koszul do piłkarskiej ekstraklasy jawi się jako logiczna konsekwencja podjętych decyzji. Natomiast sama budowa stadionu oczywiście nie rozwiązuje problemów infrastrukturalnych, z jakimi borykają się piłkarze na co dzień – wysokich opłat za użytkowanie stadionu, braku bazy treningowej, fatalnych warunków socjalnych, w jakich trenuje młodzież z Akademii i braku przez najbliższe lata obiektu, w którym klub mógłby być faktycznie gospodarzem.

Koszykówka kobiet

Bardzo trudno odpowiedzieć na pytanie czy na tym tle lepiej, czy gorzej przedstawia się sytuacja koszykarek. Co prawda, pojawiła się realna możliwość, żeby hala powstała w pierwszej kolejności (prezes SKK Polonia Łukasz Tusiński mówił o marzeniu, jakim byłoby zagranie pierwszego meczu w nowym obiekcie na stulecie sekcji w sezonie 2024/2025), ale wynika z tego, że co najmniej przez najbliższe trzy edycje rozgrywek nasze ekstraklasowe koszykarki grać będą „na wyjeździe”. Pozostaje mieć nadzieję, że klub organizacyjnie, sportowo i finansowo sobie w tych warunkach poradzi oraz że w tym czasie PZKosz nie podniesie wymogów dotyczących pojemności hal dla koszykówki kobiecej, bo to byłaby dopiero katastrofa.

Koszykówka mężczyzn

Katastrofą natomiast parametry hali są dla reaktywowanej sekcji koszykówki mężczyzn, ale o tym było wiadomo już od co najmniej trzech lat – od określenia warunków konkursu architektonicznego. Nie wzięto wówczas w ogóle pod uwagę wymogów związkowych dotyczących pojemności hali i zdecydowano się na wybór koncepcji, która nową halę przy K6 wyklucza z rozgrywek męskiej ekstraklasy. Można oczywiście usprawiedliwiać się wymogami konserwatora, ale wystarczyło podłogę hali zagłębić o jedną kondygnację i już mielibyśmy obiekt na 2.500 miejsc zamiast 1.250. Niestety, nie istniał wówczas klub koszykarski i w związku z tym nie było nikogo, kto mógłby zadbać o jego interesy. Nie ma sensu wracać do przeszłości, ale fakt pozostaje faktem, że koszykarze Polonii nigdy przy K6 nie zagrają. Smutne. 

Pozostałe sekcje 

Bardzo ciekawy natomiast i zasługujący na największą uwagę jest Budynek Wsparcia Sportu, nazwany we wnioskach, które złożyły do władz Warszawy SKK Polonia i Fundacja Nasza Warszawa, Międzypokoleniowym Centrum Sportu. Sprawą kluczową i o historycznym znaczeniu jest to, aby został on zagospodarowany zgodnie z potrzebami pozostałych sekcji naszego klubu (tych istniejących i tych chcących się reaktywować) i stał się prawdziwym Domem Polonii – z na przykład muzeum klubowym obejmującym dorobek wszystkich sekcji, a nie z doraźnymi, iluzorycznymi komercyjnie, funkcjami, jak na przykład sklepy z odzieżą. Wydaje się, że stanowisko to rozumiane jest dobrze przez władze sportu warszawskiego, co świetnie wybrzmiało w bardzo pozytywnym wywiadzie, jakiego udzielił dla radia RDC dyrektor Biura Sportu i Rekreacji Pan Janusz Samel. Byłoby dobrze gdyby stało się to także przedmiotem refleksji i konsensu wszystkich środowisk KS Polonia Warszawa.

 JCK

Zobacz więcej w tej kategori